sobota, grudnia 30, 2017

Kilka miłych drobiazgów


Nie często, jednak raz na jakiś czas nastaje moment, kiedy nieodpartą mam chęć na odwiedzenie kilku moich ulubionych sklepów ciuchowych i z dodatkami do domu. Okazja nadarzyła się nie byle jaka, bo i bon upominkowy do wykorzystania w ulubionym moim Zara Home i przy okazji też wyprzedaże znów:-) To drugie cieszy mnie, z uwagi na niższe ceny i odstręcza jednocześnie, bo tłumy wszędzie. Do tego przecież Sylwester za pasem... Stąd była to ekspresowa wyprawa, ale bardzo owocna:-) Zatem wczesnym rankiem, kiedy zawsze jakoś chłodniej wydaje się, że jest, mogę otulić się już moherowym kocem w ciepłym odcieniu beżu z Zara Home, który `widniał` od dłuższego już czasu na mojej liście życzeń i chciejstw:-)
Zdjęcie nr 1 produktu MOHEROWY KOC Z FRĘDZLAMI




Mogę też zastąpić go szalem... zbliżonym do moheru, w brudnym różu... z seci Medicine. Cena 39 zł. Wymiar spory dość, bo 50cm na ponad 2m nie licząc frędzli! Taki drugi kocyk:-) Ten zakup już zupełnie nieplanowany, ale nie mogłam go nie kupić:-)



Butelkowa zieleń bardzo mnie ostatnio kusi i we wnętrzach i w garderobie. I tak natknęłam się przypadkiem na niedużą torebkę, fason taki jaki lubię (prosty, bez zbędnych dodatków), zielona i z lamówką:-) A to już zupełna moja słabość. A dokładnie wszelkie oblamówki. Na obiciach foteli, torebkach właśnie, paskach, butach i gdzie tylko można je dodać... Niecałe 50 zł, w sieci Stradivarius:-) 






Na koniec, kiedy szybkim krokiem zmierzałam już w stronę wyjścia... (tłum z każdą minutą miałam wrażenie, zagęszczał się i sprawiał, że miałam ochotę uciekać), szybkim spojrzeniem ocenić chciałam, czy w miejscu, do którego na `co dzień` nie zaglądam, znajdę coś dla siebie... A nie zaglądam nie dlatego, że nie lubię... W takim jak dziś dniu, nie odczuwa się tak bardzo wyrzutów sumienia, bo przystępnie bardzo dla portfela. Zatem ubrałam i już po chwili w cichej nadziei zerkałam na metkę, bo to jedna z tych rzeczy na 100 procent. Właściwie tylko takie staram się kupować. Jeśli zbyt długo rozmyslam nad czymś, znaczy to dla mnie, że trzeba to odłożyć i wyjść. Bluzeczka z Royal Collection, kupiona za całe 129 zł, mniej o 200 zł, godna każdej jednej złotówki:-) Leży cudnie, jest miła w dotyku, no i dla mnie po prostu jest piękna:-) 




Dzielę się moimi zdobyczami, bo być  może komuś też po drodze z tym, co mnie udało się dziś wypatrzyć. Jest okazja, bo taniej przecież, można zatem skorzystać:-) Poza kocykiem, zakup którego nie pokrył jeszcze całej zawartości karty upominkowej, dokupiłam sobie dwie poszewki na jaśki z lnianej kolekcji, z której okrywa już moje łóżko kapa i dwie duże poduszki.




Wpatruję się z zachwytem w zestawienie tych kolorków...
Gdyby tak założyć sukienkę w ciepłym beżu, tę zieloną torebkę i sweterek moherowy albo kaszmirowy w brudnym różu...?:-)
Reniu, Ty chyba musiałabyś się tutaj wypowiedzieć:-)


Na odchodne, jeszcze buteleczka ulubionego płynu do płukania o zapachu tuberozy (to moje kolejne 100 procent, stwierdzam już, że zapach ten wyprzedził ulubioną moją nutę zapachową wanilii, a nawet i jaśmin) i frunęłam do domu na skrzydłach:-) Z nie tak bardzo nadszarpniętym do tego budżetem:-)



Zatem poranek zakupowy bardzo na plus:-) 
Do tego pięknie dziś, słonecznie było:-)  




Życzę wszystkim miłego, przedostatniego w tym roku wieczoru🙂 
znów mam wrażenie, cały ten rok minął jakoś za szybko...



~ bh ~


6 komentarzy:

  1. Haniu moja droga Twoje zakupy są fantastyczne:)))torebka marzenie i znów mamy podobne upodobania,ja też uwielbiam lamówki:)))))Twój pomysł na beżową sukienkę i tą cudną torebkę jest bardzo dobry:)))bardzo też podobają mi się te lniane poszewki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Lamówki tak, byle nie były w innym kolorze :) Ja tak mam z kolei...Piękne rzeczy wypatrzyłaś Haniu. Ja kupiłabym je też bez wahania...Szal, poszewki, moherowy kocyk-cudo! I inne rzeczy także...Pozdrawiam sylwestrowo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię i te jednolite i w innym kolorze również. Byleby zbytnio nie kontrastowały oczywiście:-)
      Pozdrawiam już noworocznie:-)
      Hania

      Usuń
  3. Haniu zieleń pasuje do WSZYSTKIEGO przecież:)
    Zakupy cudne, kocyki też jakoś ostatnio bardzo lubię:)
    W nadchodzącym Nowym Roku życzę mnóstwo zdrowia dla Ciebie i Twojej Rodziny. Spełniających się marzeń, ogromu staroci oraz słońca i uśmiechu:)
    ściskam mocno

    PS. Mam nadzieję, że nie zniknie ten wpis a jak nawet to zdążysz przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście:-) Może dla mnie z wyjątkiem fioletu i niebieskiego, od których i tak stronię:-)
      Alu, raz jeszcze pięknego Nowego Roku:-)
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger