niedziela, grudnia 03, 2017

Mój sen

  
Zdarzają się takie momenty, po których z wielkim wysiłkiem powraca się... do rzeczywistości. Moim snem, z którego nie chcę się budzić, 
jest `spotkanie` z Panem Michałem Bajorem. Artystą największego dla mnie formatu... Wielkim, choć skromnym. Który... `opowiada` swoje piosenki. Każda z nich jest oddzielną historią. Opatrzona wstępem, obrazuje przesłanie i okoliczności, w jakich powstała... To bezcenne, móc usłyszeć o tych kilku momentach, które zdarzyły się w życiu, tym artystycznym, Pana Michała i emocjach, które zrodziły... Dane nam było uczestniczyć w najpiękniejszej uczcie dla zmysłów, dla duszy, dla serca... Po raz pierwszy nie potrafiłam po prostu wyjść z koncertu. Poczułam więź... I już za moment tęsknotę. Na koniec... pustkę i żal... Bo oto nastał koniec, a ja nie nasyciłam się, wciąż było mi mało... Pan Michał złożył swój autograf na płycie, którą zakupiłam po recitalu, właściwie to kupiłam trzy:-) I to był ten moment, kiedy mogłam podejść bliżej, wykrztusiłam zaledwie dwa słowa:-) Zważywszy, że bliska byłam omdlenia, to i tak sukces:-) To był piękny, niezapomniany wieczór!

Asiu i Aniu, całym sercem dziękuję! 💗💗💗


A dziś niedziela. Pierwsza w Adwencie. 
Zapalimy pierwszą świecę na naszych adwentowych wieńcach.
Odpakujemy trzecią paczuszkę na kalendarzach adwentowych...
W tym roku, przyznaję, nie udało mi się stworzyć kalendarza.
Jednak od zeszłego roku wiele się zmieniło.
Przede wszystkim, jest pracownia!
Zatem czas swój dzielę już inaczej:-)







Mój wianek prosty, skromny i nieduży, ale jest:-)
Kilka słów o tradycji i mój zeszłoroczny wianek: klik:-)
Spokojnej, pierwszej niedzieli Adwentu wszystkim🌝



~ bh ~









2 komentarze:

  1. Proste wianki ze starymi świeczkami wyglądają uroczo i świetnie wpisują się w twój dom:)))takie miłe spotkania dobrze na nas działają:)))dwa tygodnie temu też byłam na podobnym koncercie:)))Pozdrawiam serdecznie i dobrego tygodnia życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Reniu:-) Tobie również dobrego dnia i całego tygodnia! A spotkania takie jak to, pozostawiają ślad na długo... Dobrze, że jest nam dane ich doświadczać:-)
    Pozdrawiam ciepło,
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger