sobota, grudnia 16, 2017

W radosnym oczekiwaniu


Dziś pojawi się choinka, są piękne dekoracje dookoła. Wszystko powolutku nabrało takiego jak pragnęłam kształtu. Wielka uczta dla zmysłów:-) Wewnętrzny spokój. Satysfakcja. Otwieram już swoje serce... Bez tego wszelkie moje poczynania i przygotowania stałyby się jedynie zwykłym, jak co dzień ogarnianiem. A chciałam, by tutaj miało to głębszy przekaz. To SYMBOL. Wszystko już czeka... Pięknie błyszczy, cieszy, zachwyca... Zatem... otwieram się, na wielką radość, na nowe życie, które daje Jezus Chrystus. By z tą radosną pobożnością móc wejść w stan oczekiwania... Na Mesjasza, który przychodzi w chwale. Na najważniejszego Gościa...
Czekam. I przez te kilka chociaż dni, w zadumie i w ciszy, pragnę wejrzeć w swoją duszę, chcę spojrzeć na swoje życie i zadać sobie pytania... A potem, spróbować na nie odpowiedzieć. Dla każdego to dobry czas, by zastanowić się, czy żyjemy w zgodzie ze sobą... Może nabrać odwagi na zmiany. A przynajmniej to i owo przemyśleć...  Temu sprzyja ten właśnie czas, w drugiej części Adwentu. Dla osób niewierzących, to również dobra pora, by zastanowić się nad tym, co w naszym życiu ważne... Może też w tym przedświątecznym czasie zajrzyjmy do naszych albumów... Przejrzyjmy zdjęcia z dzieciństwa. Powspominajmy:-) Spójrzmy na siebie, jak na małe, bezbronne dziecko, które wciąż gdzieś w nas jest... To zrodzi refleksje. Pojawi się może też chęć odwiedzenia osób, których dawno się nie widziało, o których na co dzień nie pamiętamy. Na pewno też dobrze jest odwiedzić groby najbliższych. Pozostawić choć jeden płomyczek na znak naszej pamięci... To niezwykły czas. Ubogaca, niesie refleksje, pozwala spojrzeć na życie w trochę inny sposób. Bez całego zgiełku i zabiegania. Tak po prostu możemy wejrzeć na jego głębię. Na to, co tak naprawdę je dopełnia. Może też na nowo odkryć swoją duchowość... Po czasie kontemplacji nad sobą, nad swoim życiem, może dobrym motto na ten nadchodzący czas będą słowa św. Augustyna: "Początkiem dobrych czynów jest wyznanie złych..." By z takim czystym i otwartym sercem móc oczekiwać na ten jedyny wieczór w roku... A dziś chłonę każde słowo głoszone przez O. Adama Szustaka.
Do posłuchania tutaj. Warto dotrwać do końca:-)

A ja z tych przyziemnych spraw, zaplanowałam sobie jeszcze na najbliższy poniedziałek ozonowanie powietrza w moim domu. Wstawia się taki nieduży generator ozonu/ozonator do wnętrza, a on zrobi już swoje:-) Szczególnie zalecana to metoda dla osób palących. Skutecznie usunie zapach nikotyny nie tylko z powietrza, ale też z ubrań, mebli i wszelkich domowych przedmiotów. Poza tym oczyszcza powietrze z wirusów, odchodów roztoczy i grzybów. Zatem również wskazana dla alergików. A ja tak po prostu chcę oczyścić powietrze, by poczuć ten miły, świeży i czysty zapach wodospadu, a do tego mieć tę miłą świadomość, że przez chwilkę pooddycham zdrowym powietrzem:-) Należy jednak zachować środki ostrożności podczas stosowania tej metody sterylizacji i dezynfekcji powietrza, a po ozonowaniu wnętrze domu dokładnie przewietrzyć. Przebywać w takim oczyszczonym wnętrzu można dopiero po upływie dwóch godzin. Zatem pies pozostanie w ogrodzie, a ja schronię się w pracowni:-) W dużych ilościach ozon jest gazem niebezpiecznym dla człowieka. Kilka słów tutaj. Można również przeczytać komentarze osób, które z ozonowania powietrza korzystają. Raz na jakiś czas warto je przeprowadzić. 

A dziś sobota. Do Wigilii pozostało zaledwie kilka dni. Mam na ten dzień kilka planów. Przede wszystkim chciałabym odwiedzić groby moich rodziców. A wcześniej spotkam się na chwilkę z Anią w pracowni:-) No i oczywiście ubiorę choinkę:-) A póki co szarzeje niebo. Popijam swoją poranną kawkę, przeglądam świeżutkie gazetki wnętrzarskie (choć więcej dla siebie odnajduję w tych z poprzednich lat), słucham muzyki, tej otulającej serce świątecznym już klimatem:-) 





Kuleczki marcepanowe uwielbiam:-)



 

Niech ten dzień przyniesie wszystkim wiele cennych myśli 
i dobre chwile...





~ bh ~










6 komentarzy:

  1. Kochana, wyzwoliłaś łezkę w moim oku... Napisałaś tak pięknie, wskazałaś dogłębną prawdę...Bardzo mocno identyfikuję się z tym przekazem, ale tak pięknie nie potrafiłabym tego ująć :) A gdy posłuchałam nutek... odpłynęłam w swej wrażliwości... Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wzruszam się, że... Ktoś się wzrusza:-)
    Dziękuję:-)
    Miłego sobotniego wieczoru,
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie napisane:))życzyłabym sobie takiego spokoju i zamyślenia ale u mnie czasem niepokój się wkrada.Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Reniu. U mnie również. Życzę Tobie, by szczególnie teraz, ten spokój w sobie odnaleźć... Pięknego tygodnia,
      Hania

      Usuń
  4. Piękne napisane słowa - nie dziwota że lubię tu zaglądać jesteś Haniu bardzo uduchowiona i romantyczna, choć mam wrażenie że czasami ogarnia Cię smutek. Wciąż poszukujesz swojej recepty na szczęście? Jeśli tak to przesyłam Ci i wszystkim zaglądającym tutaj wigilijne życzenia: Odnalezienia swojego szczęście. Iwona J.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger