poniedziałek, lutego 06, 2017

Zająć dzień czymś dobrym...

Dziś właściwie nie znajduję słów, tak wiele emocji wypełnia moje serce, różnych bardzo... I powstrzymuję się mocno, by nie dopuszczać ich tutaj do głosu. Pragnę jedynie wyrazić wdzięczność za to, co tutaj, na moim blogu mnie spotyka... Nie spodziewałam się w najśmielszych myślach i wyobrażeniach, że coś `mojego` może dotykać czyichś uczuć i emocji tak... osobliwie.
I wielkie to dla mnie wyróżnienie, że mogę poznać czyjąś historię, samej też poczuć jak wyzwala ona moje wspomnienia i budzi przeszłość... Cała jestem dziś wdzięczna i poruszona 💚

Pragnę zająć dziś myśli i cały dzień czymś miłym i dobrym. Czekają moje zakupione w piątek starociowe drobiazgi. Rozglądam się dookoła, a tutaj, jak co rano, straszny rozgardiasz i nieporządek. Poranny pośpiech, rozrzucone rzeczy..., zatem rozpoczynam od uporządkowania i ogarnięcia wszystkiego. Wcześniej jednak spacer z psem! Są rzeczy ważne i ważniejsze:-) Potem milsza już dla mnie część dnia (choć ogarnianie lubię bardzo i spacery również), ułożenie tego co kupiłam, w jakichś moich miejscach:-) A za oknem odwilż. Spod resztek śniegu wyziera już zieleń trawy, taras też ukazuje swoją cudowną szarość:-) Piękniejszą dla mnie od tej zeszłorocznej, bo nieco podniszczoną po zimie:-) 
W lesie śnieg odsłonił już porośnięte mchem pnie i korzenie drzew...






A dla mnie, to jak pierwszy powiew wiosny. I deszcz zamiast śniegu:-) A moje hiacynty pięknie już rozkwitły. I to też jakiś wiosenny znów akcent, w domu tym razem:-)






I starociowych tych kilka drobiazgów, rozlokowanych już tu i tam, 
cieszy mnie bardzo:-)

Stara tarcza od zegara.



Trzy wrzeciona.




Maleńki mlecznik CT.



Szafeczka.




`Haczyk` z rączką z masy perłowej do kompletu z szydełkiem.


Drewniane elementy.


Gdyby tylko jeszcze zza chmur wyjrzało dziś słońce...
Nie zanosi się niestety.
Pomimo ponurej aury, 
dobrego i radosnego początku tygodnia wszystkim życzę😊

~ bh ~



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger