środa, sierpnia 30, 2017

Niestarociowo

 

Tyle w ostatnich kilku dniach zmieniło się w tej dekoracyjno-mebelkowej rzeczywistości u mnie. A właściwie w pokojach dzieci... Od zawsze był to dla mnie najlepszy sposób na odreagowanie... wszystkiego trudnego. Najważniejsze, to uwolnienie półek od starych książek, zeszytów i zapisków, tj. wszystkiego niepotrzebnego. I podczas gdy w jednym pokoju zadziało się to na samym początku wakacji, tak w drugim dopiero przedwczoraj. Tak czy siak, jest puściutko! Żadnych niepotrzebnych przedmiotów, wszystko czeka na nowy rozdział... Do tego kilka miłych zabiegów, taka mała metamorfoza i jakby zupełnie nowa przestrzeń. Jasna, przestronna, przytulna i ładna.
To niezwykłe, jak niewielkim nakładem pracy, za sprawą pomysłu i wizji, tak bardzo można coś odmienić, na dobre. I żałuję, że nie mam żadnych zdjęć sprzed tej przemiany, za to teraz kilka zrobiłam. Bo jest mi tutaj po prostu miło i dobrze. Mam też wielką nadzieję, że tak samo poczuje się mój synek po powrocie z obozu. To niespodzianka:-) Szkoda też, że nie potrafię wywiercić kilku otworów. Mam roletkę materiałową, mam też na czym ją zawiesić. Jednak muszę z tym zaczekać. W płycie gipsowej dałam radę, pozostałe ściany są tak twarde, że wyginają się spore gwoździe nawet. 
A wcześniej... pod oknem stało biurko. Czyli pomiędzy oknem a drzwiami. Niekorzystnie bardzo, kierując się filozofią feng shui. Teraz jest tam wygodny uszak, który pięknie, już od dawna sprawdza się również w pokoju córki. Dostępny w Ikei:-) To mebelek, którego wcześniej tutaj nie było.



A i zydelek `najnowszy pięknie się wpisał:-)
Jedyna tutaj staroć. No, poza piórnikiem drewnianym:-)
 Z boku zawiesiłam cienką zasłonkę, by oddzielić strefę sypialnianą. Łóżko (hemnes, również z Ikei, wiekowe można by rzec, służyło jeszcze na starym mieszkaniu w pokoju córki), przestawiłam w drugą stronę. Można je złożyć oczywiście, ale jakoś wolę mieć świadomość, że wygodnie i bezpiecznie śpi się gospodarzowi tego pokoiku:-) Zyskałam tym sposobem miejsce na biurko przy oknie dachowym. Światło pada z prawej strony. Idealnie przy leworęczności.


Do tego to spokojny, zaciszny kącik. Sprzyjający skupieniu.





Sporo tutaj Ikei...:-)






W oknie zawiśnie biała, materiałowa roleta.
Czeka już:-)



Co tu dużo mówić, minimalizm:-)
I starociowy, jeden z dwóch, akcent:-)

 

I bajkowe ulubione:-)
Czeka również nieduży plakat z "Pory na przygodę":-)




I tak to chyba rodzą się minimaliści...
Wychowywani w domach pełnych staroci, 
dla odmiany poszukują i lgną do wnętrz `czystych` i lekkich.
Szanuję ten wybór, stąd pokoje dzieci urządzone są nowocześnie.
I tutaj naprzeciw wychodzi Ikea:-)
Spory w niej wybór mebli i dodatków.
Wpisujących się właściwie w każde wnętrze.


Dziś zatem niestarociowo dla odmiany:-)
Mam nadzieję jedynie, 
że właściciel pokoju nie będzie miał mi za złe:-)

Dobrego dnia wszystkim:-)
Tutaj pogodnie i pięknie. 
Nic, tylko smakować i chłonąć ten cudowny, nowy dzień...


~ bh ~


3 komentarze:

  1. Będzie miał chłopak niespodzianę! Co do IKEI ,zgadzam się że daje radę w różnych wnętrzach.Uszak fajny, sama myślę o wymianie foteli.Właśnie dostałam katalog z IKEI i intensywnie przeglądam.Pozdrawiam. Aha, świetny sposób na wszelkie smutki i chandry.Wiem,bo sama wypróbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja na odmianę, zmieniam pokój mojego syna z nowoczesnego na starociowy:) A ciesze się jak dziecko przy tym. Pewnie bardziej niż on:)Jedynie z nowoczesności będzie fototapeta z piłką ale na tle ściany ceglanej:)

    Właśnie dzisiaj usłyszałam: wiesz mamuś te drzwi to ładnie Ci wyszły......

    Z pół roku im to zajęło:))) jest nadzieja
    buziaki
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przytulny i funkcjonalny pokoik:))syn na pewno się ucieszy:))Moje dzieci wychowały się w domu pełnym staroci i tak im zostało:))syn i synowa urządzają swój dom starociowo i wygodnie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger