wtorek, października 31, 2017

Mam gdzie wracać :-)


Nie posiadam się z radości:-) Zakupiłam stary szezlong za bardzo przyzwoite pieniądze:-) Już szykuję len na tapicerkę. Drewniane elementy w śmietankowym odcieniu... Troszkę jeszcze farby po zegarze pozostało... Achhh:-) 
A dziś już odpoczywam, przy mojej popołudniowej yerbie, świecach, kwiatach i gazetkach:-) Odwiedziłam groby moich bliskich, udekorowałam je pięknie białymi, barankowymi hryzantemami, zapaliłam świece i odszukałam w sercu i wspomnieniach kilka obrazów i myśli... Bo przecież Oni wciąż są, żyją, we wszystkim, co przywołuje ich kochane Osoby w naszej pamięci... Przy tym smutek i żal przeradza się w nadzieję i swego rodzaju radość... Bo ich udziałem jest już inny, dobry świat...

Ciekawią mnie zawsze obrzędy i tradycje naszych przodków, w takich celebrowanych przez wszystkich momentach. W XIX wieku, we wschodniej Polsce, obrzędy obchodzone ku czci zmarłych, nazywano Dziadami. Ku pokrzepieniu dusz zmarłych, w przeddzień Święta Zmarłych, w całej Polsce pieczono chleb i robiono pierogi, gotowano kaszę i bób, a na wschodzie przygotowywano kutię z maku, miodu i pszenicy. Potrawy ustawiano na stołach wraz z czystym ręcznikiem, wodą i mydłem, by dusze przekraczające progi domostw, mogły się obmyć. Goszczono też żebraków, którzy w zamian za poczęstunek, modlili się za dusze zmarłych. Na noc pozostawiano otwarte drzwi, by dusze zmarłych mogły swobodnie się przemieszczać. Zaś światło lampek i świec na grobach zmarłych były drogowskazem dla zbłąkanych dusz i zachęcały, by się przy nich ogrzać i oczyścić. Dziś, zamiast poczęstunku, czkającego na dusze zmarłych na naszych stołach, ofiarowujemy Im naręcza kwiatów i swoją pamięć i obecność w tym właśnie dniu:-)

Kiedy już zmarznięta i troszkę głodna, przekroczyłam próg ciepłego, pachnącego domku, poczułam wdzięczność... Tak dobrze jest wracać:-) Dobrze jest wiedzieć, że ma się swoje miejsce, to jedyne, na ziemi. Ze wszystkim co się kocha:-) W którym naprawdę można odpocząć, tak fizycznie, ale tez ukoić swoje serce i myśli:-) Wystarczy mi zatrzymać wzrok na kilku drobiazgach, przytulić policzek do kwiatów...









Dla ożywienia, napić się yerby...
W momentach spadku energii, 
yerba mate jest dla mnie nieoceniona:-)
Gorąco polecam. 
Dodaję jeszcze kilka kuleczek cytryńca chińskiego 
i kapkę soku malinowego. Dla smaku:-)
Po kilkunastu minutach wyraźnie powraca energia
i zamiast drzemki, mogę poczytać troszkę jeszcze albo zwyczajnie pobyć ze swoimi, umilającymi czas, drobiazgami 
i rytuałami...



Ostatnio nawet nie kawką a yerbą rozpoczynam dzień...
Zdrowiej podobno i można przywyknąć:-)



Moje różyczki gałązkowe w towarzystwie eukaliptusa, 
zasuszonego lnu i świeżej lawendy prosto z ogrodu:-)
W emaliowanym wiaderku prezentują się przeuroczo:-)


 

I wystarczy mi kilka starych magazynów wnętrzarskich:-)



Wciąż na nowo zachwycam się nimi:-)




Czerpię inspiracje...



Jedno ciasteczko maślane w międzyczasie...
I drugie-)











I już mi dobrze:-)
Miło, ciepło, błogo...




Ciepłego wieczoru wszystkim! 💗

~ bh ~

p.s.
Płytę "Parsley" pani Julii Pietruchy można zakupić tutaj:-)



8 komentarzy:

  1. Tak to ważne,żeby mieć dokąd wracać.Są momenty kiedy bardziej to widzimy i doceniamy.I nie są to tylko powroty z dalekich podróży.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ważne. Myślę, że dla każdego. Mieć to poczucie, że ma się gdzie i do kogo wracać...
      Dobrej nocy,
      Hania

      Usuń
  2. Ja bym tu coś jeszcze dodała ale są to za świeże rany.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadejdzie taki czas, że będziesz mogła to wypowiedzieć...
      Tego Ci życzę,
      Hania

      Usuń
  3. Ja zaś poza wyrazami zachwytu nad wszystkim czym się z nami dzielisz serdecznie gratuluję pięknego życia oraz tego ,że potrafiłaś sobie stworzyć ten wspaniały, klimatyczny azyl, co wcale nie jest ani oczywiste, ani proste.SERDECZNOŚCI.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie mi miło:-) Całym sercem dziękuję!
      Gorąco pozdrawiam,
      Hania

      Usuń
  4. Lubię i będę tu ciągle zaglądać! Podobnie i ja lubię i mam gdzie wracać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger