poniedziałek, października 09, 2017

Zielono mi


Stara szafeczka/apteczka.
Wisząca, jednak u mnie w zastępstwie białej z falbanką stanęła na kuchennym pomocniku.
Tę zaś  wymieniłam z zieloną, dwudrzwiową szafeczką 
z sypialni. 
Pomyślałam, że pięknie jej będzie w towarzystwie zielonej ławeczki w salonie:-) 
Coraz częściej poprzestaję na wymyciu i odkażeniu mebelków i pozostawiam je nienaruszone...
A wręcz mam ochotę poprzecierać je dodatkowo, 
by postarzyć je jeszcze mocniej...
Jakiś nowy etap nastaje dla moich wnętrz i mebelków.






Skobelki uwielbiam:-)





I oto mój zielony duet...




Tę stonowaną zieleń lubię bardzo.
Uspokaja i tworzy swojski klimat.









I jak to zazwyczaj przy takich przemeblowaniach bywa, 
sporo drobiazgów lubi zmieniać również swoje miejsce:-)
Miś trafić musiał już na bezpieczną wysokość.
Po lewym oku ani śladu, a i nos podejrzanie wygląda...
Czasem zapominam, że poza mną, misie lubi bardzo również 
mój czworonogi sierściuch:-)









Może i bocznej ławeczce w zieleni korzystniej by było?:-)
Spokój, zdrowie i równowaga.
Tym w psychologii jest zieleń.
Chodzi za mną bardzo ostatnio:-)
I nie tylko chyba za mną. 
Podobno zieleń, szczególnie ta butelkowa, 
powraca do wnętrz.
A z bielą cudownie współgra, zatem otwieram się na nią
i z bijącym sercem zaznaczam nią moje wnętrza...









Tę wagę lubię głównie za barwę...








W miejscu tegoż stolika lub w pralni, 
stanie zakupiona w sobotę szafka dwudrzwiowa
z blatem przypominającym stolnicę:-)
I również zostanie jedynie wymyta.

Świece się tlą, 
stary karczmiaczek wypełniony już malinkową nalewką,
w sercu wspomnienie dzisiejszego, słonecznego dnia...
I pragnienie, by jutro znów zaświeciło słońce:-)

I jak nie zanucić przy tak cudownie przyozdobionym 
i ocieplonym zielenią wnętrzu.
Szczególnie, że zieleń, to też nadzieja...



~ bh ~








3 komentarze:

  1. .....że niby ja to taka modna jestem:)
    Zieleń po prostu kocham, stanowczo mój kolor. Pasuje mi wszędzie. Raczej nie zdarza się aby coś w tym kolorze nie podobało mi się.
    Moim zdaniem do bieli pasuje rewelacyjnie:)
    Szafeczka jest śliczna, już na nią zwróciłam uwagę jak miałaś postawioną w sypialni. A apteczkę mam taką samą prawie:)i chyba pójdę za Tobą i ją taką zostawię....będę miała czas na coś innego:)
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Haniu Twoje przemeblowania,zawsze tyle pięknych rzeczy pokazujesz:)))moje stare skrzynie i inne mebelki też tylko myję i odkażam:)))szafeczka jest piękna i nadal zachwycam się ławeczką:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zieleń to bardzo optymistyczny kolor,z bielami i szarościami pięknie się komponuje.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger