czwartek, marca 09, 2017

Jak dobrze wyjść z domu


Jak dobrze wyjść do ludzi:-) Do tej pory odnajdowałam wszystko, 
co wprawiało mnie w dobry nastrój w swoich starociach, 
 w ogarnianiu, porządkowaniu i dekorowaniu domu, co zresztą bardzo, bardzo lubię.
Ogólnie uwielbiam te wszystkie domowe zajęcia, jednak...
Posmakowałam już czegoś więcej. Wyszłam poza dobrze mi znany 
i bezpieczny schemat. W nim realizowałam się poprzez trzymanie pieczy nad ogólnym ładem i porządkiem, miłym nastrojem i estetyką wnętrz.
To mój świat, moje radości i już zawsze tak będzie.
O ile bogatszy jednak jest teraz.

Mój dzień rozpoczyna się wciąż przed świtem, mam te swoje kilka chwil 
z książką, świecami, ciszą.
Potem szybciutko ogarniam wszystko, mniej dokładnie może niż zwykle, 
ale by miło i przyjemnie było powracać:-)
Jakaś zupka, coś tam czasem można odmrozić, by ułatwić sobie życie.
I wszystko jakoś udaje się zrobić. 
A potem miłe chwile z Anią, w naszym miejscu.
A tam wciąż dużo, bardzo dużo przed nami,
ale z każdym dniem jest już bardziej nasze:-)
Poznaję niezwykłe, nowe osoby. 
Dziś miałam tę wielką przyjemność, 
wspaniałe kobiety z pasją.
I odkrywam, że jednak nie jestem samotniczką. 
Uwielbiam poznawać takie osoby,
przebywać z nimi, wsłuchiwać się w to, czym się dzielą.
I jak wiele my kobiety, mamy ze sobą wspólnego...
Kolejny, wspaniały dzień za mną.
Już niecierpliwie czekam na jutro.
Tak dobrze wyjść po tylu latach z domu.
Poza te wszystkie znane, codzienne rytuały.
 Choć uwielbiane przecież,
ale to jednak coś innego.
Tam rozpoczynam wszystko od początku, 
z własnymi wizjami i po swojemu:-)
Tam czeka świat moich/naszych pasji.
Cudowni ludzie, realizujący siebie, zarażający dobrą energią.
Do tego idzie wiosna:-)
Dobrych chwil dzisiaj wszystkim życzę:-)
A ja herbatkę z imbirem i cytrynką wypiję sobie,
jakiś wirus czyha, ale nie poddam mu się:-)
Uruchomiłam już syropek, ciepłe kapcie i ulubiony, mięciutki sweterek. Bo poza katarem, kaszlem i ogólnie nie najlepszym samopoczuciem, 
zimno wciąż jakoś...
Może jutro słonecznie znów będzie?:-)
A przede mną taki oto uroczy widok jak na zdjęciu, 
trzech misiowych główek.
Kiedy ja jestem w łóżku, one siedzą sobie grzeczniutko na ławeczce:-)

 

~ bh ~

2 komentarze:

  1. :)najważniejsze nie zamykać się na dobro i piękno
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zamierzam:-) Przenigdy!
    Całusy,
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger