wtorek, marca 21, 2017

Wiosna!!!


Kochani, witam Was ze śpiewającym sercem w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny:-)
Jak co roku, niezmiennie ten wyczekiwany moment przypada 
na dzień 21 marca, po równonocy wiosennej, czasem zbiega się z nią.
I choć wystarczy wyjść z domu, by dostrzec pierwsze oznaki wiosny, to kartka w kalendarzu z tym właśnie dniem budzi najpiękniejsze
 emocje i porusza naszą wrażliwość.
Niewiele też różni się dzisiejszy dzień od wczorajszego, 
jednak możemy odetchnąć, 
bo wiemy, że to już:-)

Dziś wcześnie rano uchyliłam okno w sypialni 
i z filiżanką kawki, wciąż jeszcze w łóżeczku,
wsłuchana w śpiew ptaków, wpatrywałam się w budzący się, 
wiosenny, nowy dzień.
Zegar wskazuje wciąż tę samą godzinę:-)


Przyszła cichutko i bezszelestnie. 
Z niebem bladobłękitnym, bez niteczek pomarańczowych,
którymi usłane bywa niebo.
Jest spokojnie i bezwietrznie.
To niemal symboliczne przesłanie
lub też potwierdzenie pewnej dawno już odkrytej reguły,
iż piękno i dobro są ciche,
zło zaś rozpycha się łokciami, jest krzykliwe i zarozumiałe...
 To również symbol życia.
Bo przecież wiosna, to też Wielkanoc.

Biorę kolejny głęboki oddech, 
pomimo uchylonego okna jest ciepło.
Ptaszki za moim oknem, gdzieś tam w lesie, dają już koncert.
To chwila szczęścia, ukojenia myśli,
błogości i nowej w sercu wiary i nadziei.
Wiosna:-)
Wyczekana, wytęskniona, upragniona.
Robię kilka kroczków w kierunku kuchni.
Zaparzam drugą filiżankę kawki i zerkam z radością 
na bratki białe...



Na moje stokrotki i inne za oknem kuchennym białe i fioletowe 
kwiatuszki...

 


Na gałązki hortensji, które trafiły do słoi po przycięciu.
Małe pączki mam nadzieję wypuszczą listeczki.




I wracam już z kawką do swojego łóżeczka.
A tutaj już wstało słońce:-)
Patrzę w zachwycie dookoła, jak pięknie opromienia wszystko...


 





Śpiewem ptaków, spokojnym niebem,
promieniami słońca, przyszła do nas:-)
Niech rozświetla ten i każdy kolejny dzień  
dobrem, radością, ciepłem i pięknem🌞
 Takiej wiosny życzę wszystkim!


~ bh ~

2 komentarze:

  1. Ja też się cieszę:)

    Ogrodzenie Twoje jest po prostu cudowne. Cegłę kocham:)

    Już trochę zaczęłam prac w ogrodzie..... znaczy się lilie białe pełne posadziłam. I takie pojedyńcze również:). Udało mi się również kupić pełne jasno różowe, jestem ciekawa jak będą faktycznie wyglądać. Bratki też zakupione a z ryneczku może jakieś hiacynty, kolejne przytargam:)Ten ich zapach jest taki piękny.

    Haniu coś o Wielkanocy poproszę
    ściskam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię cegłę, jednak jak widać pewnie, niepraktyczna bardzo. Brudzi się. Mnie jednak niepraktyczność nie przeszkadza zupełnie.
    Poproszę o zdjęcia , kiedy już lilie zakwitną!
    O Wielkanocy będę już co chwilkę wspominać:-)
    Gorąco pozdrawiam,
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger