czwartek, września 29, 2016

Mój nowy/stary manekin


Inspiracji internetowych ciąg dalszy:-)
Patrzę i podziwiam, wzdycham i zachwycam się...
Stare manekiny od zawsze zwracały moją uwagę, wzbudzały fascynację.
Nie potrafię przejść obojętne obok żadnego, który pojawi się na giełdzie staroci.
Na szczęście chyba, nie tak często można je spotkać:-)
Od kilku dobrych dni walczyłam ze swoim, zakupionym nie tak dawno starym manekinem, stąd też mój tutaj powrót do tego przeuroczego elementu dekoracyjnego.
Mogę już odetchnąć, bo oto prace moje i zabiegi wykończeniowe nad nadzwyczaj solidnie wykonanym manekinem dobiegły wreszcie końca.
Odklejanie watoliny i zrywanie starego materiału zajęło mi najwięcej czasu.
Odzyskałam przy tym sporo starych gwoździków, oprócz kleju dla pewności poprzybijano materiał 
to tu to tam:-) 
Stojak pomalowałam już kilka dni temu, przy okazji bielenia wszystkiego co nawinęło się pod rękę któregoś dnia. Zatem korpus jedynie czekał sobie na swój moment. 





Po zeskubaniu resztek watoliny (co bardzo odczuły opuszki moich palców i paznokcie), 
 pokryłam korpus beżową farbą Annie Sloan.






Po zeszlifowaniu nierówności, wtarłam ciemny wosk:-)




Ponownie zeszlifowałam cały korpus, wosk uwydatnił wszelkie spękania i niedoskonałości 
i o to właściwie chodziło:-)
Od wczoraj manekin gości we wnętrzu mojego domu. 




Dołączył do zacnej grupy pięciu starutkich manekinów,  
z których od teraz te oto trzy egzemplarze to moje ulubione:-)




A oto moje internetowe inspiracje:-)
Achhh...


































Dobrego dnia pełnego inspiracji wszystkim życzę:-)


~ bh ~



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger