sobota, września 24, 2016

Ważny każdy szczegół


Skupiam się na kufrach, półkach, szafach, wazach, kabaretach, zydelkach i czym tam jeszcze przestrzeń swoją wypełnić i ozdobić mogę, a przecież od zawsze przykładałam wielką wagę do szczegółów i detali wykończeniowych również. Dziś troszkę o nich. 
Wybierając drzwi, a raczej rysując na kartce, jak mają wyglądać, poza klamkami, których szeroki wybór znalazłam (po mozolnych i długich poszukiwaniach) w sklepie wysyłkowym, poszukiwałam również nakładek na zawiasy... Najchętniej widziałabym stare zawiasy, drzwi, klamki... Stolarz spisał się dobrze:-) Klamki zakupiłam w firmie Barcz - linia `Stary dwór` - duży wybór i przystępne ceny. Nakładki przypominają nieco stare zawiasy. Jeszcze tylko pokrycie farbą szarą lub rdzawą strukturą, w zależności od klamki i ogólny efekt jest do przyjęcia.










Kominek z wkładem rustykalnym, kratkami wentylacyjnymi przypominającymi te stare, żeliwne... Drzwiczki od starego pieca kaflowego ukrywające elektronikę sterującą dopływ powietrza. Zwieńczenie, skrupulatnie rozrysowane na kartce. I oczywiście stary zestaw narzędzi kominkowych.
Również i tutaj efekt taki, jaki powstał w mojej głowie:-) 










Marzeniem moim był kominek otwarty, odradzono mi skutecznie z uwagi na bezpieczeństwo dla dzieci przede wszystkim. Jednak kiedyś... może siądę przy takim na podłodze z lampką czerwonego 
wina ?:-) 
Póki co na wymianę oczekują kratki wentylacyjne w całym domu, ale to powolutku, sukcesywnie, 
przy okazji następnych remontów. Kilka już zakupiłam, piękne - ceramiczne i żeliwne i oczywiście stare.









 I tak właściwie jest z każdym przedmiotem i elementem wykończeniowym w moim domu. 
Okap kuchenny :-)
Powstał z płyty gipsowo-kartonowej. Drewniane, stare dekorki dopełniają miłą dla oka całość:





Cokoły, tutaj cała przeprawa, począwszy od znalezienia odpowiedniego kształtu, ilości niemałej, 
jaka potrzebna była na dość szybko, poprzez montaż, którego nikt nie chciał się podjąć. 
Są jednak, takie jak chciałam :-)
Choć teraz skłaniałabym się ku jeszcze wyższym.




Parapety, oczywiście drewniane, przetarte...
Rysunków kilka powędrowało w góry do niezastąpionego stolarza-górala, pana Jaśka:-)
Do tego drewniana tacka, która miała przybliżyć kolor.
Patrzę na nie z radością, zatem wyszło chyba dobrze:-)




Nie wspomnę o drobiazgach takich jak ... ołówki w starym dzbanuszku, pędzelki do makijażu 
w karczmiaku, róża na stoliczku nocnym w mleczniku sprzed kilkudziesięciu lat ...
Szczegóły te tworzą dom właśnie, jego klimatyczne wnętrze i nie sposób napomknąć o wszystkich w jednym czasie. 
 Powrócę zatem tutaj do niektórych nie raz jeszcze w którymś momencie:-)

Na koniec, miłych akcentów kilka, kwiatowych tym razem, z wczorajszej mini wizyty w składzie ogrodniczym w centrum miasta:





Te niebieściutkie astry przeurocze:-)




 Rajskie jabłuszko kusi mnie bardzo:-)



Miłorząb japoński urzeka mnie od zawsze.



Dziś sobota :-)
Pogodnego, miłego i spokojnego dnia życzę wszystkim:-)
Póki co z pyszną, poranną kawką i w tle z nastrojowym czymś ?:-)



~  bh ~

6 komentarzy:

  1. ........dokładnie tak
    Z czystym sumieniem mogę (jeśli bym potrafiła) podpisać się dwiema rękoma i dwiema nogami
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcześnie właśnie ze względu na te szczegóły myślałam, że twój dom jest starszy. To one dają klimat dawnych lat. Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak. A ja to właśnie w nich kocham:-)
    H.

    OdpowiedzUsuń
  4. Klucze do samochodu? Firma www.kluczykolsztyn.pl od ręki zajmie się zamkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam jak dokładnie nazywa się ta klamka mazovia, czy to kolor czarny?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger