niedziela, października 09, 2016

...

Nie wszystko co nam wydaje się dobre, służy również innym...
Czasem w swoim zachwycie i zapatrzeniu w niosące nam radość `rzeczy`, można nie zauważyć, że ktoś obok nie podziela i nie musi przecież, naszego zamiłowania do rzeczy starych na przykład...
Taki moment przebudzenia jest bardzo bolesny. Bo oto we wnętrzu, w którym odnajduję wszystko co kocham, w którym jest mi dobrze, ktoś drugi cierpi po prostu...
I choć wiem, że miłości do staroci nie sposób wyrwać z mojego serca, że to świat, bez którego nie potrafiłabym żyć, to jednak coś z tym zrobić należałoby...
Póki co oswajam to, co być może podświadomie chowałam gdzieś głęboko, byleby tylko odwlec troszkę moment konfrontacji z prawdą, tak trudną do przyjęcia...
Dziś może powolutku zastanowię się, co mogłoby trafić do mojej pracowni tudzież domku narzędziowego, tak na przechowanie. Wierzę, że kiedyś te wszystkie moje ukochane przedmioty trafią w jedno, tylko moje miejsce, może będzie to galeria, może inne,  moje miejsce...
Emocje przy tym towarzyszą mi ogromne. Z dwóch właściwie powodów, moje `skarby` niektóre opuszczą moją przestrzeń, ale też dostrzegam oto, że wnętrze, które powstało z miłości i zachwytu, 
w które włożyłam całe swoje serce, urzeka mnie samą jedynie.
Dziś zatem nie wstawię żadnego zdjęcia, nie opowiem o kolejnej swojej starociowej słabości, dziś kilka tych słów jedynie na znak mojej małej żałoby...



~ bh ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger