Dziś bez zbędnych słów i opisów przechadzam się po `mojej` jesieni...
Krok po kroczku, powolutku, oswajam ją, przyjmuję, podziwiam.
Każdego dnia inaczej...
To poprzez krople opadającego na liście deszczu, szumem drzew i szelestem pękających żołędzi pod stopami, paletą kolorów mieniących się dookoła, zapachem nieporównywalnym z żadnym innym,
ciepłym wiatrem wprawiającym w subtelny taniec liście i gałęzie, promykami słońca wreszcie przezierającymi czasem poprzez korony drzew...
Pora już pożegnać lato ostatecznie i przyjąć to, co w następstwie daje nam życie, świat, przyroda...
Moja jesień... domowa, minimalistycznie dość, ale miło:-)
Moje dekoracje niektóre, delikatnie mówiąc przeterminowały się...
Są dyńki tudzież kabaczki, które wolą chyba szybciej trafić do garnka:-)
No i nie zdążyły niestety.
A moje katalpy oddają już swoje liście, wietrznie dziś, nie opierają się zbytnio...
I wirtualnej jesieni ujęć kilka:-)
Każde z nich to dzieło sztuki:-)
Najpiękniejsza galeria cennych i wyjątkowych obrazów w zasięgu ręki i wzroku...
Ciepłego i kolorowego dnia wszystkim życzę:-)
Muzycznie powrócę do mojego domu rodzinnego, a tam pan Fogg bardzo często w delikatnym szeleście starej płyty, zachwycał moją kochaną mamę swym śpiewem i pięknymi tekstami...
~ bh ~
Haniu jesień piękna a Pana Mieczysława uwielbiam szczególnie za tę piosenkę
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=nUWwFZ2yoT4
Zawsze będzie mi się kojarzyła z koncertem życzeń, który oglądaliśmy całą rodzinką
ściskam mocno
Pamiętam tę piosenkę również. Kilka nutek i odzywają wspomnienia ...
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu za przypomnienie tej piosenki:-)
Pozdrawiam cieplutko!
H.