Kiedy myślę o czymś miłym, to niezmiennie najprzyjemniej mi, kiedy mogę pooglądać wnętrza przeróżne takie jak lubię, najchętniej w magazynach, jednak ostatnio częściej jest to internet.
A potem rodzi się chęć, by pomysłów kilka przenieść do siebie, poprzemieniać co nieco. Zatem tutaj ostatnio szukam szczęścia, tym bardziej, że pogoda nie rozpieszcza, bo zimno, ponuro i mokro.
W kuchni przy stole od jakiegoś czasu o jedno krzesło za mało było, a w domku narzędziowym,
(narzędziowym tylko z nazwy:-)), kilka eklektycznych krzeseł czeka sobie na przemalowanie, zatem jedno z nich poddałam myciu, szlifowaniu, malowaniu i znów szlifowaniu i jest już na czym spocząć:-)
Przy tym podoba mi się bardzo, takie z rafią, to moje pierwsze:
Zdjęcia takie jak i pogoda...
W międzyczasie konik stojący tuż obok również dotknięty został pędzlem:-)
A i świeże jesienne słoneczniczki rosnące nieopodal ścieżki leśnej dziś zagościły w miejscu rozchodnika , który stał i stał od wielu dni i wciąż wyglądał dobrze:-)
Teraz wianek przyozdobię nim troszkę, może po zasuszeniu będzie równie ładny.
Szafeczka eklektyczna, urocza i zgrabniutka, przemalowana i przetarta delikatnie,
w zastępstwie ryczki pod lustrem stanęła:-)
Takie małe, eklektyczne shabby...
Rameczka również w białej odsłonie:-)
To te przedmioty, które ostatecznie stanęły już w domu, kilka innych wymaga jeszcze dopracowania.
Miło tak popatrzeć na coś nowego, a jeszcze kiedy ostatecznie komponuje się z resztą, to już przyjemność ogromna i pomimo braku słońca, miłej na sercu jakoś:-)
Dobrego dnia wszystkim życzę, również tak dosłownie, bo pora obiadku właśnie:-)
~ bh ~
Ty malujesz na biało i niby ja też...... ale jak Ty to robisz, że Twoje wygląda jak wygląda tj jak shabby nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńA oglądam od wczoraj i nie znalazłam swojego błędu......
no to oglądam dalej:)
Nie będę Ci mówiła w nieskończoność, że oglądam z bijącym sercem te Twoje klimaty.
pozdrawiam
Dziękuję Alu:-) Twoja szafa chlebowa jest bardzo shabby:-)
OdpowiedzUsuńJesteś dla siebie zbyt surowa! A ja nie przykładam się tak bardzo i wszystko przez to jest jakby bardziej sfatygowane :-)
Pozdrawiam!
H.