piątek, października 14, 2016

Eklektyczne shabby...


Po dłuższym nicnierobieniu w temacie odnawiania, szlifowania i malowania, nastał ten właśnie moment, by troszkę w tym zakresie podziałać, by coś nowego powstało. Zajęłam się mebelkami kilkoma, w stanie do przyjęcia, nie wymagającymi wielkiego nakładu pracy i wysiłku...  Kilka pociągnięć szlifierką, ścierką i pędzlem i znów oto kilka starych mebelków w odsłonie schabby chic zaistniało, a ja cieszę się jak dziecko :-)  
Kiedy myślę o czymś miłym, to niezmiennie najprzyjemniej mi, kiedy mogę pooglądać wnętrza przeróżne takie jak lubię, najchętniej w magazynach, jednak ostatnio częściej jest to internet. 
A potem rodzi się chęć, by pomysłów kilka  przenieść do siebie, poprzemieniać co nieco. Zatem tutaj ostatnio szukam szczęścia, tym bardziej, że pogoda nie rozpieszcza, bo zimno, ponuro i mokro. 
W kuchni przy stole od jakiegoś czasu o jedno krzesło za mało było, a w domku narzędziowym,
(narzędziowym tylko z nazwy:-)), kilka eklektycznych krzeseł czeka sobie na przemalowanie, zatem jedno z nich poddałam myciu, szlifowaniu, malowaniu i znów szlifowaniu i jest już na czym spocząć:-) 
Przy tym podoba mi się bardzo, takie z rafią, to moje pierwsze:








Zdjęcia takie jak i pogoda...








W  międzyczasie konik stojący tuż obok również dotknięty został pędzlem:-)





A i świeże jesienne słoneczniczki rosnące nieopodal ścieżki leśnej dziś zagościły w miejscu rozchodnika , który stał i stał od wielu dni i wciąż wyglądał dobrze:-)
Teraz wianek przyozdobię nim troszkę, może po zasuszeniu będzie równie ładny.


Szafeczka eklektyczna, urocza i zgrabniutka, przemalowana i przetarta delikatnie, 
w zastępstwie ryczki pod lustrem stanęła:-)




Takie małe, eklektyczne shabby...









Rameczka również w białej odsłonie:-)





To te przedmioty, które ostatecznie stanęły już w domu, kilka innych wymaga jeszcze dopracowania.
Miło tak popatrzeć na coś nowego, a jeszcze kiedy ostatecznie komponuje się z resztą, to już przyjemność ogromna i pomimo braku słońca, miłej na sercu jakoś:-)

Dobrego dnia wszystkim życzę, również tak dosłownie, bo pora obiadku właśnie:-)

~ bh ~

2 komentarze:

  1. Ty malujesz na biało i niby ja też...... ale jak Ty to robisz, że Twoje wygląda jak wygląda tj jak shabby nie mam pojęcia.
    A oglądam od wczoraj i nie znalazłam swojego błędu......
    no to oglądam dalej:)
    Nie będę Ci mówiła w nieskończoność, że oglądam z bijącym sercem te Twoje klimaty.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Alu:-) Twoja szafa chlebowa jest bardzo shabby:-)
    Jesteś dla siebie zbyt surowa! A ja nie przykładam się tak bardzo i wszystko przez to jest jakby bardziej sfatygowane :-)
    Pozdrawiam!
    H.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger