niedziela, października 30, 2016

Koronkowe co nieco


Przy okazji porządków przedświątecznych czy w ogóle porządków, a konkretnie przetrzebiania szafy 
w kierunku uwalniania się od rzeczy nienoszonych i niepotrzebnych, ja zawsze pozostawiam wszystko co białe i lniane, koronkowe i bawełniane... To doskonałe materiały do stworzenia własnych ciekawych dekoracji przeróżnych. Do wykorzystania w momencie natchnienia i twórczego zrywu, 
by zrobić coś pięknego, swojego, oryginalnego. A potem do wykorzystania na co dzień i od święta.
Przy okazji okolicznych, rodzinnych uroczystości chociażby, wspaniale jest postawić kilka niebanalnych, dekoracyjnych akcentów, by podkreślić swój własny, nie nabyty w sieci czy sklepie wkład w oprawę i wystrój stołu czy wnętrza. Jedną z dekoracji do wykorzystania właściwie w każdym momencie, są przewiązane na sznurkach paski koronkowych materiałów i tasiemek. Spodobał mi się ten pomysł bardzo. Do zawieszenia na karniszach, nad stołem , a nawet świątecznie jako dekoracja choinki. Dla mnie wspaniała inspiracja:-) Tutaj nie tylko biel, wszelkie pastele komponują się pięknie:



W dodatku na tle bielonego drewna...



lub równie uroczo na wolnym powietrzu w otoczeniu drzew.


Ten pomysł podoba mi się z dwóch powodów:-)


Tiulowe wstążki i apaszki z tyłu krzesła...


Przy okazji też giełd staroci wypatruję zawsze takich właśnie koronek wszelakich, bez większego 
w danym momencie pomysłu na nie, po prostu trafiają do mojego przysłowiowego i dosłownie koszyka, 
bo u mnie taki kosz wiklinowy właśnie, pełen jest już tasiemek i koronek przeróżnych.







 A potem 
i ręcznik można ozdobić, obrus obszyć, by nadać mu domowo-sielski charakter, półeczki 
w kredensie przystroić, prezent czy kwiaty przewiązać w zastępstwie wstążki czy też przewiesić dekoracyjnie gdziekolwiek.








Z uwagi na porę dnia, zdjęcia kwalifikują się do poprawki bez dwóch zdań:-)

A koronki... romantyczne, kobiece, ponadczasowe, piękne...






Lubię otaczać się nimi, czasem nosić...
Uwielbiam te dziergane z nici-szydełkowe, igiełkowe i klockowe i te gipiurowe.
Dziś o ręcznie wytwarzane już trudno, produkuje  się je maszynowo i masowo,
jednak zawsze można wybrać się na łowy po takie starociowe,
dla mnie najpiękniejsze:-)

Za oknem ciemno `już` tym razem, 
zatem miłych wieczornych chwil wszystkim:-)
I może koronkowych pomysłów dekoracyjnych przeróżnych w tym sprzyjającym dekorowaniu, przedświątecznym czasie.
Choć dni najbliższe nastrajają inaczej nieco...



~ bh ~



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger