niedziela, października 23, 2016

By spełnić marzenia ...


Każdy będąc dzieckiem, miał swoje marzenia przeróżne. I takie dotyczące tego co teraz, i takie wybiegające daleko w przyszłość.  Ja marzyłam, by zostać kiedyś nauczycielką:-) Miałam swój ogromny zeszyt, a w nim tabele z nazwiskami. Codziennie sprawdzałam listę obecności, potem otwierałam książki o przyrodzie najczęściej i opowiadałam głośno, by wszyscy słyszeli, różne ciekawostki, które już znałam, przedstawiałam ilustracje, potem oczywiście było odpytywanie:-) Z czasem wiedziałam, że chcę pracować w przedszkolu, z małymi dziećmi, które wprost uwielbiałam. 
To nie zmieniło się do dzisiaj:-) Może jedynie cierpliwości we mnie mniej... Spełniłam swoje marzenie...
Uzyskałam taki zawód i przez wiele lat, miałam to wielkie szczęście, pracowałam z dziećmi. Są takie mądre i ufne i tak wiele rozumieją... Potem, jak pewnie każda dziewczynka, marzyłam o księciu..., 
o pięknym balu, o sukni... Życie wiele koryguje. Jednak nigdy nie jest za późno na spełnianie własnych marzeń! A jednym z takich dziecięcych marzeń jest DOMEK NA DRZEWIE:-) Patrzę i oczy i serce nie posiadają się z zachwytu. Oto domki przeróżne, taki sentymentalny powrót do niespełnionych, dziecięcych marzeń.

W otuleniu liści...


Dla odważnych, pozbawionych lęku wysokości:-)






Dla rządnych wrażeń:-)




Wprost z bajki, lekko mroczny:-)


Uroczy, ze strzechą i werandą:-)










A to już coś więcej, to już dom i to nie na a w drzewie:-)


A i coś dla kota:-)



Dziś niedziela, dzień z tych spokojnych raczej. 
Moje poranne niebo niesie nadzieję na dobry, słoneczny dzionek...


Dobrej, pogodnej niedzieli wszystkim:-)


~ bh ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger