piątek, sierpnia 26, 2016

Lustereczko powiedz przecie ...


Lustro - jeden z najstarszych wynalazków człowieka. 
Wzmianki o jego istnieniu można znaleźć już w Biblii.
W starożytności, czy nawet w średniowieczu jeszcze, rolę tę spełniało polerowane srebro, brąz lub ołów.
Do Europy technologia wytwarzania luster trafiła dopiero ok XIII wieku, 
choć podobno to Rzymianom przypisuje się jej odkrycie.
Pełni dwojaką rolę, bo i użytkową i dekoracyjną.
I tak jakoś wczoraj polerowaniem luster zajęłam się trochę, 
to i dziś chwilkę poświęcić im zapragnęłam.
Bo przecież i bez nich nijak żyć, i klimat tworzą w sensie dekoracyjnym. 
A i wybór ogólnie tak zachęcający, na starociach szczególnie, że kolekcja niemała już u mnie powstała:-)
I też przyznać muszę, że wśród tych wszystkich otaczających  mnie przedmiotów, to jedne z tych bardziej przeze mnie lubianych.
W ostatnim czasie szczególnie do tych z rączką podręcznych, najlepiej drewnianych wzdycham.
Mowa oczywiście o wyłącznie starych lustrach.
Taflę pozostawiam starą, pomimo iż czasem niezręcznie mi jakoś zerkać w nią wiedząc, że wiele razy odbijała czyjąś twarz... baaardzo dawno temu.
I właściwie wszystkie lustra w moim domu to oczywiście stare, wyszukane okazy na targach staroci, bądź też same ramy, które otrzymały nową niestety taflę.
To jedno z tych właśnie, które wymagało wymiany lustra.



Nie do wiary, że wciąż jeszcze jest różowe?
Może dlatego, że do tej łazienki rzadziej zaglądam:-)

To zakupiłam niedawno.
Bardzo stare z fazowanym, kryształowym lustrem.





                        
          Przeurocza dla mnie, mini toaletka eklektyczna :-)




To służy w mojej garderobie:-)



Łazienkowe.



A to w pracowni stoi sobie póki co :-)



I to również czeka na jakiś pomysł...




Jeszcze jedno czekające sobie:-)



Maleńkie, w bogatej ornamentyce.


Francuska, ponad stuletnia garderoba z lustrem, zakupiona dawno temu na Szombierkach:-) 



Klatka schodowa. 
To jest największe.



I moje ulubione:-)
 Podręczne, drewniane zwierciadełka.





Równie urocze, drewniane z rączką:-)





I jeszcze...




To maleństwo to przywieszka:-)


                                       

I może o którymś zapomniałam, ale mniej więcej to te najważniejsze.
Stwierdzam zatem, że rola dekoracyjna luster w moim domu jest równie ważna (o ile nie ważniejsza), 
co użytkowa:-)

A dziś pięknie i słonecznie, doskonała pogoda by w ogrodzie podziałać może?
Póki co, dopijam swoją poranną kawkę i wyruszam na targ:-)


          A wszystkim wspaniałego... już prawie weekendu życzę!:-)



~ bh ~

















5 komentarzy:

  1. Garderoba jest PRZECUDOWNA ..... cała reszta również
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo masz tych luster, do pozazdroszczenia Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę się zebrało przez te wszystkie lata:-)
    H.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna,ale u ciebie najbardziej lubię szafy chlebowe i kredensy!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger