Mój zaczarowany ogród

Zaledwie kilka dni minęło, a mam wrażenie, że mój ogród zmienił się 

i rozrósł :-) Dziś zatem pozostaję w nim właśnie, teraz tylko na chwilkę, ponieważ to pierwszy piątek miesiąca,czyli - giełda staroci na Szombierkach :-). Moja ulubiona, jedna z największych w Polsce!

A tutaj kilka miłych akcentów kwiatowych, warzywnych i ziołowych:-)

Na początek kwiaty, które w ogrodzie - obok lawendy, kaliny i róż - kocham najbardziej:-) Hortensje! Białe oczywiście:-)

Prezentują się cudownie zarówno w gruncie jak i w donicach.

Tuż obok nich róże, w oczywistym kolorze :-)

A kiedyś zdarzyło się coś takiego:-)

I lawenda ...

Jest właściwie wszędzie:-)

Pachnie tak pięknie, szczególnie kiedy podleję ją przy okazji róż, choć zupełnie tego nie wymaga.

Odętka wirginijska, równie piękna, wieloletnia, rozrasta się 

 w mgnieniu oka...

               U mnie póki co głównie w donicach:-)

I bylinki okrywowe, płożące...

Floksy niezmiennie... białe:-)

W ziołowym zakątku też pięknie i pachnąco:-)

Szałwia...

melisa,

maga włoska, bardzo aromatyczna, podobna do lubczyku w zapachu 

i zastosowaniu...

miętka...

tymianek, kwitnący już:-)

bazylia drobnolistna, bardzo aromatyczna i intensywniejsza 

w smaku od tej tradycyjnej...

oregano,

tymianek i... wszędobylska trawa:-)

kwitnąca bazylia o cudownym, intensywnym zapachu:-)

Warzywno-owocowych kilka akcentów...

         Sezon pomidorowy tutaj jeszcze się nie rozpoczął:-)

Za to truskawki po raz drugi obdarowują mnie w tym roku:-)

I krzaczki pełne borówek...

Ogórki niczego sobie:-)

Wrosły nawet w oregano...

Piękna dla oka kompozycja:-)

Zadziwiły mnie katalpy - to jedne z moich ulubionych drzew.

Liście na dwóch z nich są już wielkości... ogromnej:-)

I pojawiły się na nich dziwne fasole...

Ogród to dla mnie bardzo ważne miejsce. Tam wypoczywam, zarówno nic nie robiąc, delektując się jedynie zapachami i widokiem kwiatów, ale też kocham czynności ogrodowe wszelakie, przycinanie, wysadzanie, podlewanie, pielenie... Tęsknię za nim za każdym razem, kiedy rozstaję się z nim na dłużej... I zawsze kiedy wracam, zachwyca mnie na nowo, jeszcze bardziej:-) To tam kieruję swoje pierwsze kroki z kubkiem porannej kawy i zasiadam z książką czy `Werandą` w wolnej chwili w ciągu dnia. Tam jakoś wolniej płyną moje myśli... Tam też je uspakajam...

I coś muzycznego na dziś:-)

 

A ja wyruszam na starocie!

Jutro najpewniej będzie właśnie o tym:-)

Dobrego dnia życzę wszystkim !

~ bh ~